Już nie wołam.
Dla wszystkich wołających.
Już nie wołam,wykrzykuje prawie
przez nieznane przeszkody dźwięku,
które nie są w stanie zagłuszyć
głosu wydobywającego się z rozpaczy.
Głos ten jak wołanie na puszczy,
gdy wołający krzyczy szeptem,
bo nuż ptak czarny dosłyszy,
a potem z wrzaskiem przyleci.
Zadziobać to co w człowieku zostało,
i wtedy zginie świat...
autor
akolita1000k
Dodano: 2011-02-28 23:59:02
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.