Już nie wrócę...
Ludzka cierpliwość ma swoje granice...
Zmierzam w stronę fascynującego mroku
Kroczę błędną drogą wiodącą ku
samozagładzie
Odwracam sie i spoglądam w otchłań mojej
przeszłości
Idę dalej...mrok jest tak kuszący
Obiecuje spokój, zapomienie, błogość...
Powędrować na tamtą stronę rzeki
Będąc w połowie możesz jeszcze zawrócić
Ale po drugiej stronie...
Stamtąd nie ma powrotu
***
Zanurzam bose stopy w rzece śmierci
Przyjemny chłód unosi mnie ponad czarne
zasuszone drzewa pamięci
Dryfuję na burzowych chmurach
zapomnienia
Czarne skrzydła wyrastają na plecach
I niosą mnie pod bramę Krainy Ciszy
Wrota otwierają się...pewnie stawiam krok
do przodu...
Już nie popatrzę się za siebie
Już nie wrócę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.