Już nigdy

Bardzo dziękuję za miły komentarz Grażynko, pozdrawiam
serdecznie. B.

Wymowny wiersz, rzecz można historyczny, warto
przypominać o tym, co ważne, tym bardziej w świetlne
dziesiejszych wydarzeń.
Pozdrawiam serdecznie, Bogusiu :)

Dzięki pięknie Teresko za przeczytanie i komentarz.
:))
Pozdrawiam

Ładny wiersz, poruszający... a fakty, jak pisze Maria,
podawane przez lata, zależne od autorów.

Pozdrawiam

Bogumile - jest jeszcze wielki pakiet faktów
historycznych (a fakty??? = zależy kto był ich
autorem), ale nie chcę już dalej w temacie się
rozpisywać. Sorry.
Miłego poezjowania.

Mario, to raczej nie jest kwestia przekazu, ale faktów
historycznych. Ukraina nie była w stanie w latach 1919
- 1920 stworzyć armii zdolnej wywalczyć niepodległość
od Rosji. Armia Petlury była niewielka, reszta narodu
całkowicie bierna. Silni byli wtedy gdy z siekierą czy
kosem można było zaatakować bezbronnych chłopów
wołyńskich. No to w nagrodę za swoją ówczesną bierność
wspólnie z Białorusinami trafili do więzienia narodów,
jak się do dziś nazywa Rosję. Zaznali tamtejszych
smaczków, że do dzisiaj mają ich dosyć. No cóż,
historia kołem się toczy.

Właśnie napisałam, że tu sobie nie dojdziemy do
wspólnego poglądu, bo w oparciu o inne przekazy mamy
wieści. Mam np. w rodzinie Żmudzina, sama mieszkałam w
Białorusi, byłam strzeżona płaszczem ochronnym przed
ruskimi itd. itp.

Mario, to bolszewicy wyzwolili te "narody", one same
nie byłyby do tego zdolne. Zresztą nasi zaborcy Rosja
i Austria przyczynili się zatomizowania tych
najniższych klas buntując je przeciw Polakom
wykorzystując różnice religijne głównie. Co do tzw.
polskich panów, to na kresach byli to co najwyżej
głównie spolonizowani Rusini, wywodzący się z
tamtejszej ludności. Przeważnie nie byli to czyści
rasowo Polacy, albo z polską krwią mieli mało
wspólnego. Przeważnie identyfikowali się tylko
kulturowo i religijnie z Polską, zresztą nie mili
innego wyboru, bo czegoś takiego jak kultura
białoruska, czy ukraińska nie było. Na Ukrainie to
dopiero Szewczenko, to pierwszy znany pisarz,
równorzędny z naszym Mickiewiczem. Czy panowie byli
źli? Pańszczyzna nie istniała tam już od
kilkudziesięciu lat, a gdy istniała to była w całej
Europie. Taki był wtedy system gospodarki. Gdyby nie
diabelskie macki Rosji, czy to carskiej, czy
bolszewickiej nie byłoby mowy o tym co się stało. A
ziemie białoruskie odkąd się ga tam historiografia
były litewskie, a później płynnie przeszły do
Rzeczypospolitej. My tam nie toczyliśmy wojen, żeby je
zdobyć.

Bogumile Pierwszy - co do tej wypowiedzi - "Niestety
Mario, zagarnęli nasze ziemie, zniszczyli
ludzi,..."
nad tymi faktami chętnie bym podyskutowała, ale tu
miejsca za mało. Bo bardzo ciekawy wykład Dyrektora
Muzeum w mieście Swisłocz na Białorusi w końcówce lat
80-tych ub. stulecia dał mi wiele wiadomości i
poniekąd szerzej otworzył moje oczy. Prawie
analogiczna sytuacja jak na naszych kresach
zachodnich, gdzie teraz mieszkam, a mówi się sztywną
bajkę, że to są ziemie rdzennie niemieckie. Owszem -
były przez 500 lat, ale przedtem były tu plemion
Polan, tak jak na Wschodzie zanim Piłsudski zajął ten
obszar zamieszkiwali tam uprzednio plemiona Jaćwingów,
Żmudzini, Nalszczanie.
Zdobyte tereny Lwowskie, Kijowskie może i by były do
tej pory nasze, gdyby PANOWIE Polacy byli dobrzy dla
tamtejszej ludności. Niestety - było jak było i tamten
naród chciał się wyzwolić z naszego polskiego jarzma.

Z grubsza tyle.

Dzięki Norbercie. Trudno powiedzieć. Nigdy nie należy
mówić nigdy:) Nie mam oczywiście na myśli zbrojnego
odbijania, czy jakiegokolwiek odwetu, bo to paskudne i
niemoralne, ale bywały w historii naszej i takie
momenty, jak przyłączenie do Polski Prus Książęcych,
kiedy ich mieszkańcy wręcz prosili naszych królów o
przyłączenie do Polski. Zakładając, że o ile Ukraińcy
przeproszą za krzywdy II wojny światowej marzy mi się
dobrwolna federacja - Unia z Ukrainą, na zasadzie
Jagiellońskiej. Czy to polityczne s - f? Trudno
przewidzieć przyszłość. Pozdrawiam i dziękuję za
czytanie.

Bardzo fajny, melancholijny wiersz o kresach
wschodnich
które raczej nigdy do nas nie wrócą Bogumile.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)

Bardzo dziękuję Jadwigo za czytanie. Pozdrawiam.

Niestety Mario, zagarnęli nasze ziemie, zniszczyli
ludzi, a to trwa obecnie na tzw. Białorusi do dzisiaj.
Polacy są prześladowani za obchodzenie pamiątek
ważnych wydarzeń narodowych. Pozdrawiam.

Oby nigdy więcej takich deportacji
bez żadnej przyczyny
bezpodsatawnej 'racji'
Oby nigdy żaden człowiek
nie zmuszał drugiego
do spełniania jego widzimisię.

Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Pozdrawiam