Już zniknęłam
Już zniknęłam. Już mnie nie ma.
Zapodziałam się gdzieś w śniegu.
Telefonu nie odbieram -
nie oczekuj.
Marzną dzisiaj nasze jodły.
Niebo zwiesza czarną grzywę.
Przesłoniło oczy modre -
tak szczęśliwe.
Więdnie zapach w bukiecikach
leśnych fiołków na pościeli,
a z poduszki ciepło znika -
łza się mieni.
Już zniknęłam. Już mnie nie ma.
Zapodziałam się gdzieś w śniegu,
nawet księżyc od niechcenia
świat obiega.
Może wiosną, gdy stopnieje…
może latem - ciepłym świtem,
gdy powrócisz, to dla ciebie
znów zakwitnę.
Zosiak
Komentarze (60)
Oby te kwiatki zakwitnęły jak najszybciej w Twoim
sercu, cieplutko pozdrawiam :)
"Marzną dzisiaj nasze jodły.
Niebo zwiesza czarną grzywę.
Przesłoniło oczy modre -
tak szczęśliwe."
bardzo podoba mi się ten fragment.
pozdrawiam noworocznie
Jak ja lubię Zosiaczku, Twoją delikatną, taką kobiecą,
pełną pięknych metafor poezję. Pozdrawiam i szczęścia
życzę w Nowym Roku:)
Świetnie :)
Och, nie znikaj! Proszę!… Bardzo!…
Innym jesteś też potrzebna.
Spójrz, niektórym na tym Forum
mina dzisiaj całkiem zrzedła.
Ja Ci szepnę cichuteńko,
musisz czas czarować przecież,
bo nam daje się we znaki
mróz i chłodny wiatr na świecie.
Może niepotrzebnie znikamy, albo myślimy o tym? Podoba
mi się forma wiersza i treść /pomimo smutnego
przekazu/. Puenta daje nadzieję :)
No i jesteś następną autorką, robiącą szybkie postępy.
Zastanawiająca, ciekawa forma, dobrze pogodzona z
rytmiką, treść zgrabna - tak trzymać.
Lekki wierszyk, ale forma ciekawa i dobre rymy. Podoba
mi sie.
Nie znikaj , zima się niedługo skończy , a wiosna
zawieje dla Ciebie z ciepłem zefirka i na pewno
radosna :)
Wiosna wszystko zmieni, cały świat się zazieleni,
obudzą się nowe nadzieje i spełni się marzenie.
Pozdrawiam :)
skoro jest nadzieja to już jest dobrze:)
ale ładnie...wzruszyłam się
Nie znikniesz Zosiu, bo nadzieja jeszcze się tli, wiec
będziesz czekać :) Cieplutko pozdrawiam.
Podpisuję się pod Żabnettą :)..Oooch :).. M.
jasno wynika z tego
nie kochaj jednego
dobrze z wieczora czy z rana
miec swojego fana.
ps co bylo nie tak ?
smutno...ale fiołki zakwitną wiosną i wszystko wróci
do normy