w kącie
w wilgotnym kącie
kulę się przed codziennością
zamykając szczelnie
światłoczułe źrenice
przegryzłam wargi
walczące z krzykiem
przytrzymując uściskiem
rozedrgane kolana
nie dotykaj proszę
dzisiaj moich myśli
i wychodząc
wyłącz świat kochanie
autor
M A R U Ś K A
Dodano: 2006-01-27 18:52:48
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.