Kaczeńce
Kaczeńce, ich nazwa całkiem niewinna,
A złociste kwiaty mają nie do skrycia.
Ich miejscem najczęściej jest łąka
nizinna
To na niej znajdują swe miejsce do
życia,
Gdy się już nasycą złotym blaskiem
słońca,
Wchłoną najjaśniejsze słoneczne
promienie,
Będą nas zachwycać swym złotem do końca,
A barwy ich nawet srogi deszcz nie
zmieni.
Nocą, gdy ogniki na moczarach błysną,
Białym tuman szczelnie skryje je
dywanem,
Z samego rana jasnym złotem trysną,
Bo niezaprzeczalnie one są tu panem.
W ich cieniu płazy mają legowiska,
Lecz gdy się tu zjawią jadowite żmije,
Duch łąk zagniewany ogniami w nie ciska,
Wylęknione mocno długo tu nie żyją.
Kaczeńce kwieciem wiosennym są nazwane,
Bo na wiosnę łąkom blask złocisty dają,
Chętnie przez wszystkie dzieci są
zrywane,
Bo dzieci w ich wiankach pięknie wyglądają.
Komentarze (15)
potrafisz z z zwykłej małej roślinki zrobić bohatera:)
nie każdy to potrafi :) miło się czytało-teraz ideę
zobaczyć co to są Kaczeńce ,znam napewno ale nie
jestem pewna jak naprawdę wyglądają:( dobrze ,że mam w
domu kencyklopedie roślin:) a ...mogę sprawdzić w
google .;) pozdrawiam
Żółte kaczeńce nad górskim potokiem, cieszą oczy
pięknym widokiem...jak ja za nimi tęsknię...Twój
wiersz obudził miłe wspomnienia...dziękuję.
Urokliwie opisujesz te piękne kaczeńce, rozbudziłeś
moją wyobraźnię. Oddaję głosik, bo przypadł mi do
gustu kolor wiosny, lata. Ech, rozmarzyłam się.
witaj, to prawda kaczeńce są symbolem
wiosny, ich żółte łaty na zielonych, podmklych łąkach
są z dala widoczne.
o kaczeńcach pisze się i piosenki śpiewa.
piękni, pozdrawiam.
Bardzo ładnie. ;-) Pozdrawiam cieplutko ;-)
kaczeńce są piękne, niestety są zmorą ogrodników...
silne herbicydy zawodzą...
Kaczeńce......wiosna i piękno barwy ....urzekasz
słowem ...pozdrawiam...
Pięknie opisałeś te kaczeńce:)
Wiersz pachnie wiosna i kaczencami,,,
uwielbialam je,,,teraz tylko w mojej
pamieci zostaly,,,tak jak Ojczyzna
ukochana,,,
Pozdrawiam serdecznie z daleka.
znam je i nie tylko z dzieciństwa i dzięki za nowe
wiadomości o nich . A co do wiersza hm, czytam ,
czytam i wszystko widze :)
kaczeńce to również kwiaty mojego dzieciństwa, kiedy
biegałam po łące u babci...
Podoba mi się opis tych pięknych żółtych kwiatów.
Wielka szkoda, że nie mam ich na mojej łączce, a
pozostałości bagniska znaczy tylko uschnięte sitowie.
Ale na pewno i młodziutkie sitowie wnet sie pokaże, bo
koniec kwietnia jest przecudny. Serdecznie pozdrawiam.
Na zielonej łące kaczeńce gorące , dziewczynki biegają
wianki zaplatają ... trochę to przypomina mi lata
dzieciństwa ... :)
Hmm, jakbym się na łące teraz znalazł :).. M.
wiersz pięknie poprowadzony... wiosenny i pachnący....
treścią zachęcający... pozdrawiam