kainita...
w przestronnych komnatach zagnieździł się
pluskwiak
bezwzględny pasożyt lubi krwi upuszczać
nikczemnego wzrostu za to z ego wielkim
najchętniej by widział jak świat przed nim
klęczy
dobrawszy też wiernych zauszników świtę
nie liczy się z nikim cóż mu czyjeś
życie
na swoje rozkazy ma on mend gromadę
każda bez szemrania zrobi co rozkaże
nikt się nie wychyli nie wyjdzie przed
szereg
bojąc się nie pośle zarazy w cholerę
chociaż z drugiej strony menda to też
szkodnik
trzymając się pluskwy może żyć wygodnie
wie o tym parazyt i korzysta z tego
na cień podejrzenia wzywa następnego
wszelkie wszy łonowe siedzą zatem cicho
bowiem niebezpiecznie przywoływać licho
jątrzy atakuje panoszy się bździągwa
śladem okrutników przez życie podąża
w zachłanności swojej podgryza sąsiada
"czerwonym guzikiem" światu też wygraża
Argo.
Komentarze (8)
Zagnieździł się pluskwiak, więc potrzebny na to
Jakiś fumigator, czy deratyzator,
A gdy już robactwo wytruje ten facet,
Znowu będzie miło mieszkańcom pałacu.
Może nie tyle warto co faktycznie trzeba
bo nigdy nie wiadomo co taki może... no.
Wzajemnie Panie Marku.
Świetna ironia, a dotyczy wiadomo kogo, plus tego w
Korei, o którym też warto pamiętać. Pozdrawiam
Samo sedno...
Na samą myśl o tym pluskwiaku po prostu szlag mnie
trafia.
Pozdrawiam serdecznie.
Putin wypisz wymaluj (i jego świta)
Ironia jak się patrzy. Brawo. :):)
Od tytułu po puentę bardzo dobra charakterystyka osoby
najbardziej na świecie znienawidzonej.
Pozdrawiam autora:)
Podła bździągwa, a żeby ją pokręciło i na lewą stronę
wywlekło :) Kto jej w ogóle dał czerwony guzik!
Skandal!
Świetny wiersz! Pozdrawiam Arguś :)