kamień
Kamień.
Szary porośnięty mchem.
Cicho leży na mogile.
Kilka liter tworzy tekst.
"Kiedyś żyłem,kiedyś byłem..."
Ktoś położył jeden kwiat.
Inny Ktoś znicz zapalił.
Stoję obok.
Zapatrzyłam się, w ten szary kamień.
Myślę sobie -przemijenie.
Przemijanie.
Cóż ja też przeminę.
Pozostanie szary kamień.
Kilka zdań i mój wiersz.
Wspomnień garść,
co znikną z czasem ,
jak zeszłoroczny śnieg.
To jest nasze przemijanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.