Karykatura
Właśnie zamykam oczy,
Chcę ujrzeć Ciebie.
Łza policzek moczy,
Jak gwiazda spadająca na niebie.
Czarne duchy przeszłości
We śnie mnie nawiedzają.
Mówią o mojej miłości,
Szydzą i się naśmiewają.
Miecz złoty wyciągam,
Za rękojeść chwytam.
Wszystkich wątpiących zabijam,
Sumienia nie pytam.
Wiem, że mi wybaczysz,
Taka jest twoja natura.
Drugą łzą policzek zmoczysz,
Pęknie życia karykatura.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.