Kasia i słońce
Kasia – wie każdy, kto ją zna,
Że próżne do niej są zaloty.
Dziewczyna nie pozwala na
Najniewinniejsze choć pieszczoty.
Nie mówię całus, lecz gdy chcesz
Choćby pogłaskać Kasi dłonie,
Widzisz na twarzy wstrętu dreszcz
I panna znika na balkonie.
Tam słońce pieści ją, bo wie,
Że dziewczę zrzuci kostium w końcu.
Zrzuca. Przeciąga słodko się...
Ech! Jak tu nie zazdrościć słońcu.
autor
jastrz
Dodano: 2021-04-14 20:14:19
Ten wiersz przeczytano 918 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Ten dreszcz wstrętu wskazywać może, że......Pozdrawiam
Wiersz bardzo mi się podoba i nie co zazdrościć słońcu
...tylko rozbierz się i obok Kasi połóż się ..może
zmieni zdanie w końcu ...