KAWA Z ANIOŁEM
odkurzony wiersz z szuflady
W moim ogrodzie na starej jabłonce,
usiadł sobie Anioł, ogrzewał się
słońcem.
Aniele miły, co Ty tutaj robisz?
Nic moja droga, odpoczywam sobie.
Chciałem dzisiaj posiedzieć na ziemi,
bo jestem zmęczony, prośbami ludzkimi.
A może ze mną napijesz się kawy?
Bardzo chętnie, proszę, bom smaku
ciekawy.
Powiedz mi Aniołku, co słychać w obłokach?
To samo, co wszędzie, nuda oraz spokój.
Kiedy sobie chodzę, po niebiańskiej łące,
marzy mi się życie, bardziej stresujące.
Żebym, tak jak ludzie, mógł się dokądś
spieszyć,
a potem, po pracy rodziną się cieszyć.
Aniołku, proszę, zostań ze mną dłużej.
Nie - muszę lecieć, bo szef mój się
wkurzy.
Komentarze (18)
czyli jednym słowem Anioł też z lekka zalatany ;-)
fajna i pogodna kawa z Aniołem :-) (słowko "Ty" mnie
uwiera, może się go pozbyć :-)
Ha,ha...:)
"Cudze chwalicie, swojego nie znacie." Pozdrawiam!