Kawiarenka wspomnień
To nie tak miało być...
Ta kawiarenka tuż za rogiem
powinna byc otwarta.
Mieliśmy usiąść,
zamówić to co zwykle,
rozmawiać.
Potem mieliśmy iść na spacer
aleją z kwiatów.
Trzymać się za ręce
słuchać rozmów ptaków.
Lecz zamiast tego
siedzimy na ławce w ciemnym parku.
Nie patrząc na bawiącą się wiewiórkę.
Trzymając ręce w kieszeni.
Nie słysząc nic prócz własnych oddechów.
Uciekając od siebie
już od tylu wspólnych lat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.