Każdego wieczora
Czas leczy rany,
Co wieczór wracasz do swego pokoju.
Idziesz do kuchni zrobić sobie picie.
Co noc słucham Twojego oddechu nad
głową.
A potem zasypiasz. Bo takie jest życie.
I tak już jest codziennie.
Ale przynajmniej nie pijesz.
Tato!!! Ty już tu nie mieszkasz!!!
Przecież Ty nie żyjesz!!!
ale jest bardzo powolnym lekarzem.
autor
robert1980
Dodano: 2007-03-03 02:19:48
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.