Każdy śpiewać może
Który to już dzień, kiedy deszcz wali za oknem? Do diaska, lato jest! Wrr! Z tego wszystkiego, uziemiony w domu, musiałem coś optymistycznego napisać, aby bezczynnie nie wegetować ;)
Słońce skryte za chmurami,
deszcz leje jak z cebra,
z nerwów chyba w głos pośpiewam,
choć wokal… tragedia.
Jeden zysk jest z mego pienia -
myszy uciekają,
które były zaś zbyt blisko,
od razu zdychają.
Może na wsi ciut dorobię,
choć od śpiewu stronię,
rolnik dobrze mi zapłaci,
gdy plony ochronię.
Od Popiela wszak wiadomo,
że myszy - tragedia,
kiedy dorwie się do ziarna
ich natura wredna.
Pytasz pewnie, czemu tracę
czas na bzdurne myśli?
Byś nie smętniał – brak talentu
też zmieniaj w korzyści.
facecja
Komentarze (26)
... i o to też mi chodziło, 1-piórko/Jolu :)
Nowicjuszko, śpiewać może każdy... ale efekty różne :)
BaMal, uff, zadanie w czasie deszczu spełnione ;)
Również, Zefirze.
Anno, działa. Tylko wtedy już nie trzymam głośności na
wodzy... ;)
Noa, przyjmuję, że odebrałaś dobrze :)
no i super :-) grunt to zawsze widzieć te dobre strony
:-)
Zostaw kilka myszek kotu, bo post factum juz tylko
Whiskas, syntetyczne paciaje i suplementy normalnej
pełnowartościowej kociej diety. ;))
Serdeczności ślę, Zdzisiu ;)
Świetne do śmiechu Pozdrawiam:))
Świetny, można zaśpiewać również
nie mając głosu, a co?
Uśmiałam się do łez. Pozdrawiam serdecznie.
Uśmiałam się :D
plus!
:)
Lubię śpiewać, ale jeszcze nie testowałem swoich
talentów wokalnych na myszach.
a na szczury też to działa?? (to takie większe
myszy...)
Ciekawe pozdrawiam