A kiedy mnie już nie będzie...**
**Quand je ne serai pas... Inspiracja:"Kiedy mnie już nie będzie"-Agnieszki Osieckiej Powód mojej nieobecności:życie. P.S.Postaram się nadrobić świeże zaległości.
A kiedy mnie już nie będzie
nie pytaj dlaczego przecież dobrze wiesz
każdy musi odejść
przyjacielu drogi
zaopiekuj się moim pisanym życiem
aby nie stało się bezdomne
fotografie z lat młodości
włóż do albumu…i czasami zaglądnij
do nich
rzeczy…ach rzeczy
rozdaj biednym co do jednej
lampę solną
weź sobie do pokoju
aby tętnił życiem i tajemnicą
choć raz w roku
połóż jedną różę na mym grobie
usiądź na mym łóżku
i przez 5 sekund zadumaj się we mnie
nie uroń ni jednej łzy
przecież zawsze będę-w wierszach
pamiętaj moje dołki i zbłądzenia
dzięki nim stałam się aż człowiekiem
hmm…pamiętniki
zrób z nimi co zechcesz
przecież jestem-w wierszach
kilka zasuszonych róż
włóż mi do trumny abym
ostatni raz poczuła niezauważalną
ich ziemską woń
a życie to tylko chwila ulotna
moją powoli rozwiewa już wiatr
8:24
(środa) 10 I 2007
Zepsuty Ideał
Komentarze (19)
Oj coś tak wiersz niby testament, pożegnalne
słowa...oczywiście przenośnia literacka i świadomy
opis nieuniknionego zakończenia istnienia...wiersze,
zdjęcia, wspomnienia będą zachowają się, a Ty
pragniesz róży woń poczuć......wiersz napisany z
łatwością czucia czytelnika odczuć......niby smutek,
ale jak pięknie spisany i elokwentnie....
Życia naszego tyle,
Pamięci Waszej ile
Wiersz przejmujący, jakby już klamka zapadła... Robisz
rozrachunek z tym, co pozostanie po Tobie. To prawda,
że życie to ulotna chwila, ale dopóki żyjesz, możesz
wciąż rozdawać radość...
Podobno życie to tylko faza przejściowa między czymś
bardziej potęrznym.
ciekawe połączenie, narrator jako osoba umarła zarazem
wszechwiedząca podoba mi się to. Oprócz smutku jaki
jest w wierszu, bo obecna jest śmierć, to również czuć
nadzieję, że jest cos ponad nią, ponad śmiercia.