Kiedy odejdę
Kiedy moje oczy się zamkną,
kiedy moje nogi już nigdzie nie pomkną,
ciało już nic nie będzie miało do gadania
,
wtedy moja dusza będzie wolna swobodna
nie uwięziona , nie gnębiona , nie smutna,
lecz pogodna , wesoła!
A ktoś z Góry mnie zawoła,
a ja nic do stracenia nie będę miała,
pójde tam , do góry ,
ponad chmury!
Nie do żadnej dziury!
Będę spacerować wśród obłoków ,
bo już nie będę żyć w mym bloku,na ziemi ,
w krainie cieni ...
Będę wolna!
Nie będę się bać!Nie będę bezczynnie
stać!
Będę latać
od tak!
Jak anioł , jak wiatr!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.