Kiedyś...
Oj, oj, rozmarzyłam się
Kiedyś były buciki
Sukieneczki i wstążeczki
Kropki, paski, prążki, stożki
Diecinny świat
Kiedyś władczy świata umysł
Udawał dorosłą Dorotę
Malował jak dorosła osoba
Brał stare torebki mamy
I chodził w zawiele a dużych butach na
obcasie
Kiedyś lalki barbie i sztuczne żelazko
Plastykowe kubeczki i dzbanek
Raz udało mi się wypić całe mleko
Dziecięcą wyobraźnię zalać białym płynem
Kiedyś babcie ubierały
Szyły ubranka dla lalek
Kupowały zabawki Robiły czapeczki na
drutach
Teraz?
Nie... nie pytajcie
Z małej panienki wyrosła uczennica 6
klasy
Kochająca konie
Równe wiekiem miłości pierwszej klasy
Po zauroczenia 11-nastki
Były chwile radosne
Były i smutne
Czasem porażki
I sukcesy
Każdy był kiedyś
Małym bobaskiem
W pieluchach
W przedszkolu
Przeżywał miłości
Zauroczenia
Każdy?
Nie...
Mam nadieję że rozumiecie sens wiersza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.