Kiedyś...
Kiedyś marzyłam bez końca.
Każdego dnia
bujałam w obłokach.
Czas się nie spieszył
lecz powoli płynął,
pozwalając cieszyć się chwilami.
Wyobraźnia nie opuszczała.
Spokojne sny
budziły mnie z uśmiechem.
A teraz?
Teraz rzeczywistość sprawia,
że się boję.
Z dnia na dzień
coraz bardziej...
autor
aszera
Dodano: 2006-09-09 18:28:06
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.