Kiedyś ciebie znałem
Kiedyś ciebie znałem,
Każdą cząstkę ciała.
Tak ciebie kochałem,
I ty mnie kochałaś.
Kiedyś uwielbiałem,
Pieścić, też całować.
Teraz zapomniałem,
Uraz muszę chować.
Kiedyś oszalałem,
Dla twojej nagości.
Dzisiaj wizję miałem,
Pełną uległości.
Kiedyś byłem wiarą,
Wypełniony szczerze.
Ulegałem darom,
Teraz im nie wierzę.
Kiedyś miałem wizję,
Dziś spadła w niziny.
Wielbię hipokryzję,
Ta nie chwali czyny.
Kiedyś ciebie znałem,
Każdą cząstkę ciała.
Ciebie posiadałem,
I ty mnie kochałaś.
Komentarze (6)
Ładny, rytmiczny wiersz :)
Kiedyś...Piękne i ciepłe wspomnienie o tej, która była
kiedyś muzą serca.Czasami żal.Życie toczy się swoimi
ścieżkami.Pozdrawiam
Ładna ta wczorajsza miłość...
(Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj
się, że ci się to przytrafiło - Gabriel García
Márquez)
szkoda że to było kiedyś.. bardzo ładny wiersz
pozdrawiam:-)
Może być.
Czytało się śpiewająco. Pozdrawiam