Kiedys przyjdzie wiosna
Roztańczony samotnie,
jak liśc w jesienną chłodną noc...
Pozbawiony barwy
przez wiatr twojego chłodu,
gnam na oślep przed siebie.
Tańczący w kroplach deszczu,
słonych łez.
Zlizując jak promień słońca
wczorajszy dzień.
Ukołysany echem twojego serca
w rytm smutnej muzyki....
ginę w nadziei na jutrzejszą wiosnę.
autor
tayko
Dodano: 2008-10-12 18:14:50
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Nadzieja umiera ostatnia... Wiersz ciekawy i dobrze
się czyta;)
Lekko napisany jak słoneczna nadzieja.