Kiedyś to była zima
Zasypało mnie tu całkiem zawiało
i naniosło śniegu po pas
i zmroziło jakby śniegu za mało
i na razie już nie ma nas
moje myśli utknęły gdzieś w zaspie
a tęsknotę wiatr porwał i niesie
słyszę wiatru żałosny zaśpiew
za porwane tęsknoty mej żagle
i jej strzępy rozrzucone po lesie
może kiedy przyniosą choinkę
przyjdzie także i spokój w me sny
a jeżeli nam Pan Bóg pozwoli
siądziesz z nami do stołu i ty
Olsztyn grudzień 2001
autor
Kryha
Dodano: 2009-12-10 09:43:13
Ten wiersz przeczytano 920 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Tak,kiedyś sypało,mroziło i było biało a teraz plucha,
mokro i grypę przywlokło-pozdrawiam.
Witam. Przynieś tę choinkę, a nadejdzie czas ..... ,
pozdrawiam.
Idą święta i już mi ręce się trzęsą na myśl,że kogoś
na wieczerzy wigilijnej mogłoby zabraknąć.
Ładny wiersz,nastrojowy... ;) pozdrawiam
Piszesz konkretnie i ma to sens.Jest to zrozumiałe +
Wieczerza wigilijna jest spełnieniem naszych marzeń
jeśli są na niej wszyscy, których chcielibyśmy w tym
dniu mięć przy sobie.
Może miłość zwycięży i razem zasiądziecie do jednego
stołu.
Idą święta, to jeden o drugim niech pamieta. Niechcący
mi się zrymowało, chyba po Twoim mi tak zostało
i w duszy mojej powiało optymizmem .