Kim jesteście wy dawni...
Chciałam cię nazwać
Znalazłam określenie
Lecz nagle
Przypomniały mi się wspólne chwile
Poczucie bezpieczeństwa
Kazało mówić do ciebie przyjacielu
Również rozmowy i godziny późne
Spędzone latem poranki
Prosiły bym nazywała cię kochankiem
Bo spojrzenie i dotyk kazał czuć do ciebie
pociąg
Tak proste zachowania taniec i obrona przed
pięścią wroga
Mówiły że kolegą moim byłeś
A telefon dawał znaki że myślałeś o mnie
parę razy
Najlepsze były bliźniacze myśli
Szeptały że jesteśmy tacy sami
Ja kazałam dać nam spokój posłuchały
Zaraz
Jak teraz mam cię nazwać
Czy musze myśleć że to wszystko sobie
wymyśliłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.