Kim mi jesteś?
Gdy los wrednie rzuca kłody mi pod nogi,
wtedy z ulgą biorę twoją fotografię.
Przez spojrzenie łączysz w jedność nas, mój
drogi,
kim mi jesteś dziś opisać nie potrafię.
Czuję ciepło co wysyłasz w moje dłonie,
świat przybiera kolor tęczy wśród
obłoków,
niezawodnie serce wiarą znów zapłonie
w lepsze jutro, bez przeciwieństw i
kłopotów.
Bo czy można oszacować łyk powietrza
co zbawiennie przy bezdechu wpada w
usta?
Ocalona twoim wsparciem i bezpieczna
wers kolejny swoim wierszem w świat
wypuszczam.
Komentarze (19)
Pewnie faktycznie jest powietrzem którym oddychasz.
Jest niezbędny by żyć. Pięknie
Można się zachłysnąć drugą osobą.
pieknie napisane...pozdrawiam
ładnie skomponowany i dobrze poprowadzony wiersz :) -
pozdrawiam:)