Klamca
przepraszam
OSTATECZNIE...stane sie Aniolem...
...na koncu mojej podrozy,zerwe dla Ciebie
maki...
...owine w przescieradlo butelke czerwonego
raju...
...w zaczarowanych rekach obejme Cie
kawalek po kawalku...
...a gdy juz uwierzysz w szczerosc moich
klamstw...
...odplyne...gdzie jasne mysli...
....obudzi chlod...
...gdzie diabel mowi dobranoc...
...
nie chcialem Cie zranic...i kocham Cie wciaz
autor
jaszczur
Dodano: 2007-04-13 01:42:28
Ten wiersz przeczytano 809 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.