kłamię?
- mówisz, że kłamię?
- tak, kłamiesz
- nieprawda
ja tylko trochę
czasami
udaję szczęście
czy to takie złe?
- tak, to oszustwo
- więc mam otwarcie
mowić
krzyczeć
tą pustką niewypowiedzianych słów?
czy to będzie lepsze?
- szczersze
- to będzie boleć,
tych których już nie mogę wiecej ranić
- kłamstwa też bolą i ranią
- ale dają spokój
- to ułuda
- nie, kłamstwo to życie
to całe nasze życie
pełne fałszu
i krzywdzących słów
kłamstwa to chleb
kłamstwa to ludzie
kłamstwa to świat
kłamstwa to cały ten świat
który widzę w twoich matowych oczach
Stary i niezbyt udany, ale mam do niego słabość
Komentarze (5)
Krzyk duszy, skarga serca, sploty myśli i
gdzieś...tęcza...a przy Tobie wreszcie spokój,..i łza
w oku..szczera taka
To niezły dialog ze sobą. Podoba mi się i forma i
treść
Pytania w wierszu mają naturę filozoficzną;) Kłamstwa
to słowa, które jednak nie zaistniałyby bez
emocjonalnej otoczki...Warto by się było zastanowić
-czy wzburzenie emocji powoduje, że w danej chwili
słowa(myśli) oszukują nas-"kłamiąc", czy-wtedy dopiero
są czystą nieokiełznaną szczerością...Lubię taką
tematykę;)
zauwazylas falsz w czyis oczach ,gnebi Cie to i moze
dlatego masz slabosc do wiersza.Mozna go troszke
dopracowac.
napięcie narasta w tym wierszu stopniowo, najlepszy
jest końcowy fragment. tematyka trudna - czy lepiej
publicznie wypłakiwać się, czy w milczeniu znosić
swoje cierpienie....? pytania, które stawiasz, nie
mają jednoznacznej, prostej odpowiedzi....-->+