Kłamstewka
Jakiż to krzepki i młody,
ten gość niezwykłej urody,
lecz patrząc w lustra odbicie
wiem, okłamuję znów życie.
Jakiż to silny i zdrowy,
wprost heros, od stóp do głowy
i tylko w dowód zerkając,
nagle wiotczeje mi ciało.
Lecz cóż tam dowód i lustro,
kiedy realnie posucha,
trzeba podtrzymać choć pustką,
upadający stan ducha.
Komentarze (25)
Moja babcia zawsze mówiła nie tyle ile się ma (w
dowodzie) ale tyle się ma na ile się czuję :D a czła
się jak 18-nastka mając 80 lat tylko mówi ciało nie
te...
więc się nie przejmuj herosie ;)
;-) dowód i lustro... a co to za świadectwa...
najlepiej spojrzeć w czyjeś przyjaźnie nastawione oczy
:-)
nieważny wygląd, ważne co w środku mamy :)a dowód na
dno szuflady schować :)
Wesoly wiersz...fajny :)
Na wiotczejace cialo mozna poradzic cwiczeniami ale
nie wiotczeje dusza,ktora nas tu wzrusza.Pozdrawiam.
dziwne. moje lustro też kłamie! pozdrawiam:)
a i ja mam takie kłamliwe lustereczko hi hi -
pozdrawiam:)
Jakiż to wierszyk piękny i nowy i jaki autor dziś
pomysłowy, świetnie:):):)
dowód i lustro nie jest żadną oznaką tego co w sercu
się nosi ....
bardzo wesołe te kłamstewka, wywołują ciepły
uśmiech...pozdrawiam
Z moim lustrem jest podobnie... - może to jest ok?
Świetny, z humorkiem wiersz.
bywa bardzo często że nawet lusterko kłamie,tylko
dusza jest prawdziwa,powiało humorem i przesłaniem.
Nie patrz w lustro,patrz w swoje wnętrze. Przecież nie
ważne na ile wyglądamy,tylko na ile się czujemy.
Pozdrawiam
Można się oszukiwać jeśli to ma pomóc, jednak odbicie
w lustrze rozwieje nadzieje :)
Mickiewiczem zapachniało :) Ale prawda to doskonała,
gdy "szpetnym czterdziestoletnim" brakuje nie ducha a
gibkości ciała( pisałam oczywiście o sobie ) :D