kłamstwo zadane prawdzie
skłębione wirem uczuć myśli
parzące wrzenie namiętności
z nagła kiełznane ostrogą rozumu
cumą obaw przedwczesnych spętane
spierzchłe usta pragnień
wysychają na brzegu życia
a my wciąż gładzimy słowa
heblem ironii
hartujemy zimną stalą pogardy
ważymy ciężar ryzyka
umieramy ze wstydu
nie dając płynąć
najprostszej prośbie serca
Komentarze (1)
Poczytałam Twoje wiersze,piszesz ciekawie i
niebanalnie,podobają mi się zestawienia słów-które
czasami tak bardzo zaskakują...
to prawda co napisałaś-czasami zbyt często pętamy
serce wątpliwościami i ...rozumem
pozdrawiam serdecznie