klify
teraz, gdy noc łasi się niezgrabnie,
bezdech subtelnie uspokaja, o pani
mówisz, że radość depcze nam po piętach,
ściga zawadiacko roześmiana
i widzieć cię to widzieć niebo
tonę w twojej bezbrzeżności,
w niesfornych włosach rozlanych
na poduszce
i słyszeć cię to słyszeć głębię,
przynależną nam z natury
rzeczy
autor
Szafran
Dodano: 2017-03-05 21:16:50
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
piękna liryka ...niebanalnie o miłości:-)
pozdrawiam
Szczęściarz z Ciebie Poeto,
a Twoje pisanie cudne,
bardzo lubię je czytać.
Serdeczności przesyłam :)
Ślicznie!
Pozdrawiam :)
Pięknie, romantycznie, w nieco odmienny sposób
piszesz.
tak inaczej, duchowo o miłości
Lirycznie ,tak tylko o miłości piszą co ją
znają.Pozdrawiam serdecznie:)
takie wiersze miło się czyta
Pozdrawiam:))
wiersz z dużą liryczną głębią.
przeczytałem z dużą przyjemnością.
pozdrawiam :)
Bardzo lirycznie, podoba sie bardzo, Twoj wiersz.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Zatrzymałam się na chwilę :-) pozdrawiam miło :-)
Ładny, romantyczny tekst:-)
Pozdrawiam
...i Topic sie w tej glebi az do utary tchu...
piekny, romantyczny, ach jak ja to lubie...:)
pozdrawiam:)