Kloszard
w świąteczny czas
ulicami bez nazw
niesie w dłoni siebie
człowiek bez imienia
taki życiowy chwast
obok syty i obojętny
nasz kochany świat
tak bliski i odległy
dziś trudno jest
znaleźć ciepłe miejsce
przy białym stole
Komentarze (9)
MALTECH! Pieknie to napisane! Podoba mi sie.
Taki chwast, zawsze prościej wyrwać niż pomóc, to jest
przykre, wymowny, pozdrawiam.
świetnie jak zwykle nic dodać + z usmiechem pozdrawiam
Bardzo ładna,wymowna miniaturka.
Bogaty i syty nigdy nie zrozumie biednego
i głodnego,przykre ale prawdziwe.Chociaż
zdarzają się wyjątki.Pozdrawiam serdecznie.
Witam. Bardzo smutno ale prawdziwie ... . Pozdrawiam.
Piękna miniaturka...tak nie wiele potrzeba by dojrzeć
cierpienie biednych ludzi...pozdrawiam :)
wymowna i refleksyjna miniaturka...w tej gonitwie,
często nie dostrzegamy ludzkich dramatów, biedy,
wpatrzeni w siebie, warto jest podać rękę , pomóc, bo
być może i my kiedyś będziemy jej
potrzebowali...pozdrawiam
Niestety coraz bardziej odległy :(
hmmm jak zawsze krótko ale dosłownie...przypomiało mi
się cos po przeczytaniu tego wiersza...powiem Ci
kiedys...pozdrawiam