Kłótliwe drzewa i zgodne liście
Drzewa przy drodze od domu
Do stawów dwóch sobie stały
(Bo jak nie sobie, to komu
Innemu tam rosnąć miały?)
Po lewej lipa, na prawo
Klon, buk, dąb oraz jawor.
Lipa sama po lewej
Znała swą wartość, dlatego
Że była przecież drzewem
Poety Kochanowskiego,
Więc się odcięła od świata
Wyniosła Tulia Cordata.
- Patrzcie, jak duma ją trawi
- Skarżyły się inne drzewa
- My tu w czwórkę po prawej,
A ona sama po lewej.
Wszak lepsze drewno ma raczej
Dąb – Quercus, Buk – Fagus, Klon –
Acer...
A lipa z tonem wyższości:
- Ja tam być twarda nie muszę,
W mym drewnie rzeźbić jest prościej,
Mam artystyczną duszę.
A wiejskich świątków połowa
To przecież drewno lipowe...
Dogadywały wciąż lipie
Nawet krzaki i ciernie.
Minął czerwiec i lipiec,
Sierpień, wrzesień, październik.
Jesienny wiatr dął co siły,
Drzewa liście gubiły.
Liście złote, czerwone
Zasłały już drogę całą.
Poszedłem kiedyś w tę stronę,
Wielki bukiet zebrałem.
Teraz stoją w krysztale
I cisza. Nie kłócą się wcale.
Komentarze (17)
Bardzo ładna bajka dla dzieci...można ją odnieść do
ludzi i tolerancji...wszak inny nie znaczy gorszy.
Miłej nocy :)
Bardzo ciekawy wiersz dla dzieci, pozdrawiam :)