Kłótnia
Z serii "Nie tylko dla dzieci"
- Kto tak krzyczy i krzyczy za domem? -
pyta Dustin wychodząc z marketu.
A za domem stał Johny wraz z Tomem,
i kłócili się bracia o keczup...
- Ja nie lubię keczupu - rzekł Johny.
- A ja keczup uwielbiam, mój bracie.
i mi nie mów, że mdły jest i słony,
bo pochlapię ci nim nowe gacie...
Ucichł Johny na chwilę, zdziwiony,
że go bliźniak chce sosem pobrudzić,
ale gotów do walki był Johny;
niech braciszek się raczy potrudzić...
- Ja ci mówię, Tomaszku mój drogi,
taką prawdę, że tego nie jadam...
a ty keczup, niezdrowy i drogi,
jedz do woli, jak lubisz - ja spadam...
I tak kłótnia się braci skończyła,
o drobnostkę (o keczup czerwony),
co się nawet ich matce nie śniła.
Znów kochają się Thomas i Johny...
Bo się Thomas przerzucił na rzodkiew,
i na inne pożywne warzywa.
Teraz lubi to samo co Johny,
i to samo co bliźniak spożywa...
Gliwice 24.09.2019 r.
Komentarze (8)
Z przyjemnością przeczytałem. :)
Nawiasem mówiąc keczup zawiera b. dużo cukru. Więc nie
przesadzajmy z keczupowaniem potraw.
Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam ciepło i życzę miłego
dnia.
Mili Państwo, dziękuję za ciepłe opinie i serdecznie
pozdrawiam :) B.G.
Fajny wesoły wiersz...bracia zawsze sztamę trzymają,
gdy za bardzo narozrabiają :)) Pozdrawiam Bereniko :)
Czasem kłótnia o pietruszkę, tu o keczup. Fajnie, że
ich Broniu pogodziłaś.
Miłego popołudnia
Mój syn, kiedy był mały uwielbiał keczup (teraz trochę
mniej). Najbardziej mnie śmieszyło, gdy robił sobie
kanapkę z pomidorem i keczupem.
Bliźniacy nadają na tej samej fali ;-)
Udany wiersz dla dzieci (i nie tylko).
Pozdrawiam :-)
Tak sobie myślę, że na ogół bliźniacy chyba lubią te
same rzeczy, ale może jestem w błędzie, a tak poza tym
o drobnostki nie warto się sprzeczać, ale gdy są
sprawy ważkie, to zupełnie inna sprawa, a wiersz
fajny.
Pozdrawiam Bogusiu i życzę dobrego wieczoru.