Klucz
dla wszystkich tych, ktorzy pragną normalności
Pozostał więc klucz, klucz czarny jak
sadza-
wiolinowy klucz
Mam klucz do mej pięciolinii, czarnej jak
sadza-
pięciolinii snów
Mam klucz i pięciolinię-czarne jak sadza,
ale nie mam nut
Nie mam nut, tych czarnych jak sadza,
najpiękniejszych nut
Patrzę więc do skrytki, czarnej jak sadza,
widzę tylko pauzy
Pauzy szerokie, czarne jak sadza,
pauzy nieskończone
Pięciolinię życia pokryję pauzami,czerń jak
sadza połączy się z czernią
Graj muzyko! Graj!
Pięciolinia pełna,długa,nieskończona,
Lecz muzyki brak,
lecz muzyki brak...
Brak muzyki-głębokiej jak czerń,
Brak nut w pięciolinii więc muzyki brak
Bez nut klucz jest niepotrzebny,
Klucz mój wiolinowy, czarny jak sadza-
niepotrzebny klucz
Komentarze (2)
Jeżeli coś to nie jest, to na pewno limeryk:( Minimum
wiedzy ze szkoły podstawowej by się przydało:(
Wiersz ciężko się czyta ze względu na liczne
powtórzenia tych samych wersów. Daje jednak do
myślenia. Sam pomysł jak i temat na wiersz dobry.
Ciekawie spuentowany.