Kobieta i Jawa
Ten ryk silnika wprawiał mnie w
zakłopotanie
Patrząc ku niebu myślałem
Czy to ptaków śpiewanie
Czy rury wydechowej dychanie...
Patrząc na nią z podziwem
Zachwycałem się wiele razy
Wsiadając na nią godziwie
Ani razu wypadek się nie zdarzył...
Pamiętasz jak wsiadłaś na nią pierwszy
raz?
Przy blasku słońca promieniującego Twą
buzię
Nawet nie wdepłem w gaz...
Pamiętaj kochana
Przejedziemy się jeszcze raz...
autor
PaulPhoenix
Dodano: 2013-02-15 04:19:20
Ten wiersz przeczytano 605 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Interesujący wiersz :)
Życzę odlotowej jazdy;)
Utwór ciekawy y poprawnie stworzony. Mi tam się
podoba.
Nie sen, ale wiersz ładny.Pozdrawiam
To nie sen, a można się
przejechać.
:)