Kobieta jednej nocy
Wolałabym być kobietą jednej Twej nocy
Uniesienia chwili cudownej rozkoszy,
Powierniczką jednej, choć prawdziwej
myśli
Niż tysiące kłamstw, coś sobie kiedyś
wyjaśnił.
Czuć na sobie choć raz pożądliwe
spojrzenie,
Rozpalić się od niego i ogrzać nim
Ciebie,
Być zdobywaną czułymi ciepła dotykami,
Wiedzieć, że ta gra nie ma żadnych
granic.
Być dla Ciebie doskonałą, w całej swej
niedoskonałości,
Wiedzieć, że pragniesz mego ciała, słów,
czułości,
Czuć się potrzebną choć raz przez jedną
chwilę małą,
Niż spędzić z Tobą te miesiące i być
niedoskonałą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.