Kobuz łobuz
Kobuz łobuz dzień w dzień zjada,
albo ptaszka, albo myszkę;
gdy się o tym Grześ dowiedział,
polały się łzy rzęsiste:
”Myszka piszczy biedna, szara,
i małego ptaszka szkoda...”
Grzesiu, nie płacz, nie rozpaczaj,
taka właśnie jest przyroda;
duże zwierzę, gdy jest głodne,
zjada mniejsze na śniadanie,
samo często też stanowi
dla większego od się danie...
Tym porządkiem w świecie fauny
nie zaprzątaj sobie głowy,
to nie żadne okrucieństwo,
tylko łańcuch pokarmowy.
Ola Bielarska
Komentarze (23)
Nic i nikt tego nie zmieni. Pozdrawiam :)
"dla większego od się danie"-to jedno zdanko świadczy
o Twoim poziomie.
Pozdrawiam serdecznie.
Czasami smutek ma za długie ręce i też ,, przytuli"
Pozdrawiam:)
Świetny wiersz, choć niewesoły.
Podoba mi się wiersz:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
fajnie napisane i dydaktycznie pozdrawiam :))
Wiersz mi wygląda na przysłowia z puentą, my też
jesteśmy oczkiem w łańcuchu natury i się
zgadza.Pozdrawiam.
Rytmicznie i dydaktycznie. Miłego dnia.