KOCHAŁEM
Kiedys kochanej ANI
W moim sercu pusto,
Jak w suchej studni.
Na mojej twarzy smutek,
Jak na pogrzebie.
Może to pogrzeb moich uczuć?
Nie…
Moje uczucia są żywe,
Jak to dziecko, które biega po podwórku.
Jednak ja jestem umarły,
Bo odrzuciłaś mnie
Tak jak budowniczowie odrzucili kamień.
Ja nie jestem kamieniem!
A może jestem…
Kochałem, ale to zgasło.
Teraz nic mnie nie grzeje.
Jestem zimny i twardy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.