Kocham ciebie Jezu
Kocham ciebie Jezu
Zmrużyłem oczy
z rany krew się sączy
nie czuję bólu
gdy jesteś przy mnie
tak strasznie tutaj
i myśli mam złe
modlitwa w ustach
kocham cię
zimny pot wypełnia skórę
ciemność nadmierna
potęguje grozę
ślady tego co tu się zdarzyło
i dłonie ze sobą złączone
kocham cię Jezu
ref . i jeszcze raz i wiele razy
powtarzam słowa o swej miłości
aż ból mi zelży
nie załzawią oczy
i tak będę wołał
kocham cię Jezu
kocham cię Jezu
kocham
sekundy słychać
ze starego zegara
tętno w takt jego
bije spokojnie
gdy się wydarza
katastrofa tragiczna
wszyscy wołamy
kocham cię Jezu
ref. i jeszcze raz...
gdy spokój ogarnie
umysł i ciało
a ty nadal trzymasz
mą dłoń rozgrzaną
syreny wyją
z karetek życia
dziękuję ci Jezu
za ten ratunek...
ref. i jeszcze raz i wiele razy
już bez bólu z nadzieją w oczach
będę krzyczał wyraźnie głośno
kocham cię Jezu
kocham mocno...
Łódź 23.01.2015 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (1)
Bardzo ładny wiersz-piosenka.
Od Boga daleko do proga. Zawsze go na konie życia
wzywamy. Pozdrawiam.