[.Kochana jesteś.]
[.z dedykacją dla mojeje kochanej mamy.]
Już otwieram drzwi, już
wychodzę...Zatrzymujesz mnie na wyjściu i
każesz ubrać zimową kurtkę.Dlaczego mi to
robisz?!Wiesz że nie lubię tej kurtki!Jeśli
jej nie założę to nie wyjdę?Jest przecież
ciepło!Będzie mi gorąco!Dlaczego?Nie
chcę....ale zakładam bo cóż zrobić?
[...]
Wychodzę z klatki schodowej i czuję
pogodę...Wyciągam telefon i...piszę
wiadomość do Ciebie "nawet nie wiesz jak
bardzo jestem Ci wdzięczna za to,że kazałaś
mi ubrać tą kurtkę. Jest
zimno...naprawdę...Dziękuję." W chwilę
później otwrzymuję odpowiedź "Miło że to
doceniłaś.Kochana jesteś". I w taki chłodny
wieczór szłam z ciepłem w duszy serca
matczynej miłości...
[.Dzięki że jesteś.]
Komentarze (1)
"I w taki chłodny wieczór szłam z ciepłem w duszy
serca matczynej miłości..." - i to jest najpiękniejsze
w życiu, co może nas spotkać...niektórym brak tego
ciepła pomimo, że Mama żyje... - nie mam na myśli
siebie.
Zastanawiam się tylko nad zapisem. Myślę, że miał to
byc wiersz?