Kochane 1550 milimetrów
"Kochane 1550 milimetrów".
21.01.2014r. Wtorek 11:34:00
Wersja z odzysku, piękniejsza się nie
zapisała!
Tutaj pomieszało mi się i momentami
znacznie odbiega od wersji pierwotnych.
Kochane 1550 milimetrów,
Twoje, od stóp do czubka głowy,
Nie pisze tego do Iny,
Tylko do dziewczyny z zupełnie innej
krainy.
To wszystko, co się dzieje jest jak
telenowela
Pod nazwą życionowela,
Mamy scenariusz na romans,
Chyba potrzeba serca rezonans,
By rozeznać, które kochanie jest bliżej
centrum serca,
A nie tylko bliżej geograficznie.
Mamy gotowy scenariusz na film dla
dorosłych,
Ale bez dorosłych,
Bo my mimo swych lat zachowujemy się jak
małolaty,
Takie młodzieńcze fascynacje,
Może bliżej nie określone aspiracje.
Jedna nieco oziębła, wzbudza niepewność,
Druga zdaje się, ze mówi o ciepłocie, także
wzbudza niepewność.
Ważne, by z tego była pozytywna ocena
Nie tylko w SOTSIE, ale także w chwilach
wtulenia.
Nie wiem na ile jest to gra, gra
złudzeń,
A na ile chwile wzniosłych uczuć
przebudzeń.
Nim zorientujesz się, że też w mojej głowie
jesteś
Chciałbym od tamtej informacje, czy
deklaracje jakieś.
Nie chcę skrzywdzić żadnej,
Wolę być sam skrzywdzony,
Wyśmiany, odrzucony.
Może już niebawem będzie właściwy czas,
W którym sprzeczność snów
Scali się w szczerość słów.
Jestem romantykiem,
Piszę po wodzie patykiem,
Ale liczę, że któraś z was będzie taką
stałą falą,
Która w mym życiu niczym na wodzi,
Będzie zaburzeniem rozprzestrzeniającym
się
W uczuć ośrodku, albo w przestrzeni
namiętności.
Obecnie sam czuję się falą harmoniczną,
O sinusoidalnej, jednowymiarowej
przestrzeni
Mojego bytu.
Macie umysły ścisłe,
Więc liczę, ze prędzej zrozumiecie tą
nieścisłość,
Która w mym ścisło-humanistycznym mózgu
rezonuje.
Komentarze (1)
...szkoda, że ta wersja przetrwała...