Kochaneczka
Weź mnie za rękę i prowadź miła,
niczym ślepego przez nasze życie.
Choć droga będzie pod górę wiła,
ja pozostanę w wielkim zachwycie.
Nie zmęczą mnie kamienne progi,
czy urwisk zawsze strome zbocza.
Pokażesz bowiem jak stawiać nogi,
ciepło czuć będę w twoich oczach.
Śliskie poszycie leśnych połaci,
żadną przeszkodą być nie powinna.
Cóż może miłość w potrzebie stracić,
łaskę co bywa taka dziecinna.
Głęboka woda, rwące strumienie,
płytką okaże się , małą rzeczką.
Razem przebrniemy walcząc z cierpieniem,
boś ty mym szczęściem i kochaneczką.
Weź mnie i prowadź, ja będę rady,
czując w dotyku siłę twej ręki.
Cieszę się bardzo na te układy,
z zachwytem mówiąc...ogromne dzięki.
Komentarze (5)
Już czuję dotyk Twej silnej ręki weź mnie i prowadź ,
pięknie napisany wiersz pozdrawiam.
Piękny wiersz. Wzajemne wspomaganie się drogą do
szczęścia.
No ładnie miłość wszystko pokonuje. Pięknie napisany
wiersz, lekkim piórem.
Widać że wierzysz w miłość i to jest piękne.
Wiersz mi się bardzo podoba, jest lekki i podnoszący
na duchu. pozdrawiam.
Śliskość poszycia... myślę ze będzie sformułowaniem
lepszym, przepraszam, ze się wcinam.