Kochankowie
Obmyci słońcem
ukojeni wiatrem
na granicy szczęścia i śmierci
Wykradają sekundy z błękitu nieba
dzieląc swój malutki świat
Uciekając przed wzrokiem
udając obcych kradnąc spojrzenia
Kroczą radośnie po miłość
bicie ich serc zlało się w jeden ton
Oczy z obawą chłoną piękno
miliony kilometrów a jedna myśl
setki godzin a jedno marzenie
zagubieni kochankowie
odnaleźli własne szczęście .
autor
rufio
Dodano: 2009-04-26 22:00:25
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
gratuluję znakomitego debiutu:)
zagubić ....odnaleść....ładny wiersz.pozdrawiam