Kochany
przepraszam ale chyba mam seksualne podejście do życia a może to ta pora(24:00)sprawia...a może to że jestem kochana...
Kochany
Wypełniona miłością jestem,
doceniana,
budzę się z uśmiechem na twarzy,
i uśmiecham się do siebie w lustrze,
dzięki Tobie czuję się piękna,
leżysz obok mnie i się uśmiechasz,
do mnie...
wiem to,
uwielbiam gdy nasze ciała zespolone,
przepełnione żarem,
namiętnością,
takie rozpalone...
Sprawiasz, że każdy dzień ma barwy
tęczy,
Twój dotyk niby muśnięcia skrzydła
anioła,
delikatne muśnięcie płatków róży...
Usta Twe jak jabłka rumiane,
malinowy mają smak,
czasem niby brzoskwinie,
nocny mój kochanku,
jak księżyc rozświetlasz me życie,
o wschodzie niby słońce
rozpromieniasz mój dzień...
Niczym rosa studzisz me rozpalone ciało,
moje zmysły pieścisz najdelikatniej...
Jesteś tak blisko,
czuję aksamit Twego ciała,
żar, który rozpala mnie...
Jesteś we mnie,
niby mój zapach...
moje tchnienie,
w jeden rytm
ciała nasze tańczą...
mój dzienny kochanku...
Adorujesz mnie o świcie,
w południe przynosisz róże,
o zmroku czuły kochanek...
Uwielbiam Twój przyspieszony oddech...
Dla Ciebie kołyszę biodrami,
zdejmuję dzienną sukienkę,
odkrywam przed Tobą me ciało,
nagie ciało...
Rozpalam Twe żądze...
Całujesz me włosy,
szepczesz do ucha miłosne zaklęcia...
A potem kochamy się długo w nocy
mroku...
Wśród gwiazd miliona...(12.10.06)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.