Kogut i kurcze
Podziwiało koguta
pewne kurcze młode.
Jego harem tak liczny
a w kurniku swobodę.
Pianie głośne o świcie
wodzireja tę rolę
Piszcząc nad swoim losem
złorzeczyło swą dolę.
Stary kogut wysłuchał
grzebień podniósł do góry
Mocno pióra nastroszył
i wysunął pazury.
A spojrzawszy na malca
takiej miernej postury
Tak się do niego ozwał
jak to kogut do kury.
Wolno serce już bije
gdy się kury dotyka
Co dzień kury te same
z tego tylko kurnika.
A przy pianiu to samo
w gardle żałość się czuje
Musisz piać identycznie
bo ci mówią - fałszuje.
Wnet i lata przeminą
nowa nastanie wiara
A z kochania jam usechł
i nie zdolny do gara.
Będę siedział gdzieś w kącie
i rywali unikał
Wzrok mieć będę słabiutki
i na nogi utykał.
A gdy przyjdzie czas zdychać
żałość powróci do mnie
Tyle kur kochałem w życiu
ŻADNA NIE WSPOMNI O MNIE !!!
Komentarze (27)
ciekawy wiersz;)
miało być "swej doli":)
fajny wiersz. Popieram sugestie przedmówców co do
wyrównania ilości sylab w wersach, albo 7/6 jak radzi
Piotr, albo do siedmiu sylab w każdym wersie. Poza tym
zamiast
"złorzeczyło swą dolę." powinno być
"złorzeczyło swej dol." ponieważ mz
złorzeczymy czemuś, a nie coś.
Można napisać też "przeklinało swą dolę" - dla
zachowania rymu.
W piątej strofie napisałabym np
"co dzień nioski te same", aby nie powtarzać trzeci
raz "kury".
Ostatnią strofę msz należy dopieścić. Wiadomo, że to
sugestie czytelniczki, a nie eksperta. Miłej soboty.
smutny koniec kurzego amanta ....ale co poużywał to
jego;-))
pozdrawiam - dzięki za miłą wizytę u mnie:-)
Lubelaku to wprost arcydzieło wiesz ja kiedyś
napisałem coś podobnego, pozwól że zaprezentuje .
ZALOTNIK
W małym kurniku na długiej grzędzie,
mały kogutek stroszy swe piórka.
Och jaki piękny pan dzisiaj będzie,
tak mówi do niego pstrokata kurka.
I prześcigają się w uprzejmościach ,
a każda kurka walczy o względy .
Lecz po sąsiedzku bawił dziś w gościach ,
stary wyżeracz kogutek Henryk.
Ruszył na wybieg i zadarł grzebień ,
a potem zapiał jak umiał cudnie .
I zbałamucił te wszystkie kurki,
choć był ranek anie południe .
A morał z tego taki tu płynie,
który ostrzega wszystkie kogutki.
Korzystaj z życia bo życie minie,
a ty nie będziesz ciągle malutki.....
Pozdrawiam .
niezdolny* Czas przekazać pałeczkę młodym. Nie martw
się kogucie, jesteś jeden a kur masz na pęczki, nie
zapamiętasz ich wszystkich, ale one o tobie nie
zapomną do śmierci ;) Pozdrawiam z uśmiechem.
Toć to kurzęcy tulipan... ;-) Skończy na kracie...
grilowej
Ciekawy pomysł i wykonanie
nt kurnika,który można odnieść
do ludzi i ich zachowań,no cóż
od nadmiaru może bolec głowa,
a kogut który,niby kocha wiele kur,to może nie kocha
żadnej,lecz tę miłość udaje,
na dodatek bywa,że pieje fałszywie,poza tym ponoć
najgorsze koguty co pieją zbyt głośno...
Na dodatek jak źle traktują swoje stadko,to później
nawet ich nikt nie wspomni,albo będą to złe
wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie:)
P.S Wiersz płynny,ale przedostatni wers ostatniej
zwrotki, moim zdaniem gubi trochę rytm,można by trochę
zmienić np -
bo choć kur kochałem tyle...
Albo inaczej,jednak to Twój wiersz,a moje odczucie,z
którym zrobisz Autorze,co zechcesz:)
Serdeczności przesyłam:)
Fajny))
Popieram Piotra:))) Bo pomysł fajny:)
ok zamysł. wyrównaj. oczywiście wg mnie. jeden wers 7
drugi 6
np
Stary kogut wysłuchał
grzebień wzniósł do góry
Mocno pióra nastroszył
wysunął pazury.
albo
Wnet i lata przeminą
nowa przyjdzie wiara
A z kochania żem usechł
nie zdam się do gara.
Pozdrawiam
Widać prawdziwie nie kochał żadnej!
Fajny, pouczający wiersz:)
Miłego dnia życzę i serdecznie pozdrawiam:)