Kokietka w szpitalu
Na patologii ciąży - kobieta,
rzewnymi łzami codziennie płacze.
Podobno córka jej nie odwiedza,
a miała przynieść jakiś kubraczek.
Nie ma niczego, by się uczesać;
drażni ją taki niedbały wygląd.
Więc ja, współczuciem nagłym przejęta,
idę jej kupić grzebień i mydło.
A po powrocie jeszcze pocieszam,
by nie płakała, ponieważ chandra
wpłynie niedobrze na zdrowie dziecka.
Wtedy kobieta nagle pobladła,
uniosła w górę kusą koszulę,
(widocznie była wzburzona wielce)
i zapytała z ogromnym bólem:
- kto mnie z takimi bliznami zechce?
Komentarze (36)
Wydaje mik się, że to przez ten durnowaty
świat.Telewizja, reklamy, bilbordy, wszystko w jednym
kierunku.Sylwetka, zgrabna, chuda, top itd. A wartości
są jakby mniej ważne. Poruszyłaś ciekawy temat.
Pozdrawiam
to raczej patologia kobiety, a nie ciąży :)) miłego
dnia, krzemanko
No to ma problem bidula:)
Niektóre na wszelki wypadek nie zachodzą w ciążę.
Pozdrawiam, Krzemanko
Witaj. Biedna kobieta, ale była przy niej, jej
pocieszycielka. Ładnie. Miłego dnia
Na ironię, są takie pseudo-matki.