KOLANO
Napadł mnie długopis
głodny mych uścisków
wbił się między palce
narobiłam pisku
a on głuchy na to
popisał się tuszem
na gołym kolanie
więc szorować muszę
Napadł mnie długopis
głodny mych uścisków
wbił się między palce
narobiłam pisku
a on głuchy na to
popisał się tuszem
na gołym kolanie
więc szorować muszę
Komentarze (24)
hi hi
wesoło, pozdrawiam:)
ale super :-) bardzo fajnie i zabawnie :-)
Nie skalecz kolanka :):)
gdy wena przyjdzie niespodzianie trzeba pisać- nawet
na kolanie :)
Super Jolu:)
Chyba jeszcze nie spotkałem wiersza o kolanie, a to
przecież taka niezwykła część ciała:)
Zwłaszcza u dziewczyn - kiedyś bardzo dawno temu
zdarzało się łapać dziewczynę za kolana, wtedy powinna
nieźle piszczeć.
Ładny, sympatyczny wierszyk.
Pozdrawiam.
Oj dobre, Jolu!
Pozdro.
ladnie wesolo pozdrawiam
tak to jest, jak sie pisze na kolanku:)
albo na telefoniku:)
Oj te kobiece kolanka, pozdrawiam :-))
Wymienić złoczyńce...może pióro, albo stalówkę, taką
choćby niebieską...należna za Twoje
pisanie...pozdrawiam serdecznie
Witaj Zoleander !
To dobrze,że tylko kolano
a nie sukienkę nową:)
:)) Miłego dnia.
Pisk tu nie pomoże.
Głód widać był większy.
Przy tym agresorze,
napad tym zawziętszy.
Gdy kolano gołe,
głodny i długopis.
Ciężkie z nim są boje
- on idzie na docisk ;-)