Kołatałem...
Kto kocha życie, nie śni o przesycie...
Kołatałem do drzwi Raju ...
Piotr otworzył mi ziewając .
Po pierwszym jego spojrzeniu
zapomniałem o ziemskim
cierpieniu ,
kłamstwach , nostalgii , rozumie ...
Tutaj - powiedział - nikt myśleć
nie umie !
Jest błoga sielanka i przesyt ,
Bogobojna miłość do pieleszy ...
Nie staniesz w kolejce
po cukier ,
by zjeść , nie musisz wpierw upiec !
Tu zaznasz prawdziwej swobody ,
twa postać się liczy , nie mody .
Nie wstaniesz na szóstą do pracy - chyba
, ze chcesz - są tu tacy ...
Nikt tutaj tobie nie ubliży .
Każdy sam nosi swój krzyżyk ...
Mówiłby tak jeszcze długo ...
Spytałem - czym jest ten wietrzyk -
Nudą !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.