Kolęda - marny to cud
na ludowo
Ksiądz chodzi po kolędzie,
co to będzie co to będzie?
Na stole woda święcona,
może cud się dokona.
Kropi Wacka ksiądz,
kropidłem po głowie.
Masz się za siebie wziąć,
nie pić żony nie bić -
nie przeklinać w każdym słowie.
Mój księżulku dobry,
już nie bedę tego robił.
A gdy ksiądz,
pod drzwiami sąsiada stał.
Wacek mordę darł;
Idę pić!
Jak wrócę,
nie dam wam spokojnie żyć.
Na nic kolęda się zdała,
woda święcona - nie zadziałała.
smutna rzeczywistość - satyrycznie
Komentarze (13)
Ech rzeczywistość i niestety nie ma na to sposobu,
chyba, że dziadowi zaszyje się usta, lub zwiąże nogi,
ale i tak znajdzie sposób, aby wyjść z domu i się
upić. Świetny wiersz☺
Na nic księdza trudy,
Wacek nie wody chciał...
lecz wódy!
Dobra satyra.
pozdrawiam
jak widać zanikają w naszym społeczeństwie wartości i
autorytety. Nikogo się nie słuchamy.
Wiersz refleksyjny z lekką nutą humoru:)
Pozdrawiam:)
Wesoło, choć z czarnym humorem...
Przyłączam się do komentarza Dorotki
Pozdrawiam :)
może woda święcona przeterminowana była, moc swoją
dlatego straciła,,,pozdrawiam :}
świetnie z humorem ...co tam woda święcona u niego
tylko wóda się liczy - smutne to ale tak bywa...
pozdrawiam serdecznie:-)
U mnie już kolędowali w tamtym tygodniu:-) :-)
Miłego Tereniu:-) :-)
OKROPNE!!!POZDRAWIAM :))
Człowiek sam musi chcieć się zmienić.
straszna sytuacja :-(
a tak na wesoło to może ksiądz powinien nie z kropidła
kropić, tylko kropidłem kropnąć Wacka, i to fest ;-)
Zgadza się znam i takich ,kolędowanie tu nie
pomaga,gdy diabła ma za skórą pan i władca .
'kropił Wacka ksiądz wodą święconą po głowie, ale nie
wiedział co pijakowi chodzi po głowie' Pozdrawiam z
uśmiechem.