Kolędowe śtuderowanie
wiersz gwarowy
Kolędowe śtuderowanie
Spłynoneś od Boga Ojca
z niebieskik pokoi
ka kozdy anioł na straży
Tobie słuzyć stoi.
Ni ma tam chorób
i cłek wiecnie zyje
wybrołeś se na matkę
z Nazaretu Maryje…
I spotkało Cie strasno
ludzko obojętność,
temu Som w złobecku
popłakujes cęsto.
Bo syćka wojny wiedom
coby nastoł pokój,
takie mądrości nom
godajom cęsto, rok po roku.
Twoje zaś zalecenia
za nic sobie majom
ino Cie wargami
Jezusie kochajom.
Bogu niek bedom
dzięki ze nom doł na Ziemie,
Syna Swojego coby zbawiył
to (fałeśne) ludzkie plemie…
Tak śtuderujem kiedy
już nie będzie równiejsyk i równyk
i kiedy nos pozbawis jadu
z syćkik grzychów głównyk…
Komentarze (19)
Refleksyjna kolęda. Bardzo celna ta ironia:
"Bo syćka wojny wiedom
coby nastoł pokój,"
Wszystkiego dobrego w nowym roku.
wiesz, w noc sylwestrową miałem zaszczyt zatańczyć z
Górolką z Zakopanego i porozmawiać operowała tak
bogatym językiem i miała tak wszechstronna wiedze ,,ze
mnie psytkało" miała na imię Zosia. Wspaniałe-
kapelusz z głowy...
Droga do Światła tylko przez Pana Boga, innej nie ma
alternatywy. Ech świat zszedł na psy. Świetny,
refleksyjny wiersz zacna Skoruso. Dzięki za cudowną
gwarę, dzięki Tobie ocalamy od zapomnienia to co cenne
w narodach i co nas cechuje.☺
W wierszach zawsze jest gleboka mysl pozdrawiam