Koleiny życia!
Walczy mama – walczy tata,
By oszczędzić choć na Fiata!
Latka lecą – forsy kupa..
Ale mało – na Malucha!
Podwoimy zatem stawkę,
Oszczędzajmy na Warszawkę!
Latka lecą – forsy fura..
Starcza ledwo na Robura!
Lecz te chęci oszczędzania,
Narobiły zamieszania..
Przecież dawno planowane,
Było jeszcze budowanie!
Walczy tata – walczy mama,
To nie koniec oszczędzania!
Już jest konto – są walory..
Mama słaba – tata chory!
Teraz lekarz – później szpital,
Troszkę jeszcze zdrówko pika..
Niezły problem tutaj mamy..
Chociaż konto posiadamy!
Stęka mama – stęka tata,
Już dziś nie chcą,ani Fiata!
Nie ma Fiata ni Robura..
Pozostała..zwiędła skóra!
Walczy tata – walczy mama,
I rodzina walczy cała!
Są efekty oszczędzania..
Umarł tata – później mama!
Wiersz z wczorajszą datą skasowałem! Yeja-serdeczne dzięki za uwagę!
Komentarze (28)
nie ma Robura ale za to ile rojbrów za spodnie dziadka
dziś ciągnie zapewne, to lepszy kapitał niż merdecesy,
ale napewno nie tylko rewerem jeździsz, po
przeczytaniu zaległości u Ciebie wiem, że nie wrakiem
ani twój organizm, ani wehikuł.
Świetny wiersz z mądrym morałem. Po co nam ciągle
gonić za pieniędzmi? Trzeba korzystać z życia, póki
jeszcze czas. Pieniądze to tylko rzecz nabyta.
Pozdrawiam serdecznie.
W pogoni za luksusem ludzie często zapominają że żyją
..ja pamiętam i pewno dlatego luksusu nie mam a co do
Niagary to byłam tam ,ale z wizytą na stronie
internetowej a to, że będę to mam Heniu takie same
szanse jak Ty ...nic mniej nic więcej...
Wiersz bardzo dobry w tresci i formie. Pozdrawiam.
jak się oszczędza to tak jakby odkładać życie na
później, tyle że później może nas po prostu nie być...
u Henia jak zwykle ciekawie.
Dużo prawdy w tym wierszu,niestety smutnej
Sprawnie ubrana historia pewnej rodziny ze wszech miar
oszczedzającej
Gdyby w kupę się zebrali, to by było i Ferrari :).
Fajny, śmieszny wiersz będący niezłą groteską
Wiersz ,który ma w sobie mądrość...
sama prawda, zanim na coś oszczędzimy, znów drożeje i
tak bez końca...aż zdrowie tracimy i na nic nie udaje
się nazbierać...
Ale konto zostało dla dzieci i nie muszą walczyć bo
mają bez trudu :) Żartuję sobie, ale tak rzeczywiście
bywa, kasy przybywa, zdrowia ubywa. Jednak to nie jest
reguła, bo nawet lenie co się niczego nie dorobią, też
zdrowie tracą pod pewien wiek. A ty zawsze jakiś
mądry, życiowy wiersz wymyślisz.
Wiersz bardzo prawdziwy bo tyle jest z naszego
oszczędzania przez cale zycie gdy nam się wydaje że
sięgamy celu zwykle jest już za późno.
"Tu leży mój mąż drogi. Wystawił willę, wyciągnął
nogi"
smutne bo z zycia brane moi rodzice tak skonczyli na
nas oszczedzanie:)
hmm...smutna historia ,deprymująca ... człowiek
oszczędza lecz zarobki małe i pieniądze wciąż tracą
swoja wartość ...niedościgniony cel ... tragiczna
puenta ,przejmująca...