Kolejna tęsknota do normalności
z serii: Daleko od normalności
Witaj w dwudziestym pierwszym wieku Janku
Stare normy etyczne dziadków zostały
zapomniane
Zmielone razem z naukami małpich
psychologów
Staremu profesorowi od filozofii wybito
okna w domu
Plugawość zasypywania króliczych nor
Byłym niechcianym albo żydowskim Sb-kom
Osiąga normę jak autoreklama rządu
Tuż po dwudziestej wczorajszego czasu
Stare spróchniałe fabryki kalekich gór i
lodowców
Chwieją się na nie zakupionych filtrach
ozonu
Nowe fabryki odżywek i UV kremów
Produkują maseczki dla tłustych plażowych
babek
Kiedy Jan wyjedzie na zachód przez
patologię rządu
Łza zakręci się w oku
Próbuję przebić pęcherz pychy i kłamstwa
Ale za ryj ściągają mnie na ziemie
Tęskno mi Boże do normalności
Don kichotom
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.